Wolnym krokiem podszedł do swojego pokoju wyciągnął rękę i nacisnął rękę na klamkę, popchnął drzwi i wszedł. Wszedł do środka swojego pokoju i rozejrzał się, nic się nie zmieniło w tym miejscu przez lata, ta sama pościel, kołdra, meble, stolik i kilka innych rzeczy. Zmarszczył brwi lekko spoglądając na wpół spaloną świeczką. Westchnął cicho po chwili, zawsze się nią bawił jak był młodszy i przez to nie raz przypalał sobie lekko palce. To były dobre, stare czasy, choć nie idealne to i tak lepsze niż żadne. Wolnym krokiem podszedł do szafy i otworzył szafę, która charakterystycznie cicho skrzypiała, ponieważ drzewo było stare i podrapane więc już nie raz miał drzazgę w palcach, jemu to nie przeszkadzało. Lubił swoje stare meble.
Oparł głowę lekko o drzwi szafy w zdumieniu spoglądał na wnętrze swoich mebli, żałował trochę, że już czas jego młodości minął, choć wiedział ,że przed nim i tak jeszcze wiele przygód i czasu, którego może używać dobrowolnie jak tylko mu się wymarzy. Po kilku minutach rozterki nad swoją przeszłością odsunął się od drzwi szafy i założył na siebie czarną koszulkę bez rękawów, była wygodna, ale poszarpana u dołu od jego własnych pazurów. Pokręcił po chwilę nagle głową na boki jakby odsunąć od siebie myśli dotyczące jego przeszłości, nie zamartwiał się tym ani nic, po prostu czasami żałował, że aż tak szybko to wszystko minęło niczym jak mrugnięcie oka. Wsunął powoli ręce do swoich kieszeni, wolno obrócił się i jedną ręką zamknął szafę, następnie skierował się ku wyjściu. Kiedy był na zewnątrz jedną ręką zamknął drzwi i skierował siędo kuchni.
z.t kuchnia