|
| Autor | Wiadomość |
---|
Rhiamon
Liczba postów : 34 Join date : 16/02/2015 Age : 29
| Temat: Kuchnia Nie Kwi 12, 2015 6:37 pm | |
| W środkowej części średniej rozmiarów kuchni znajduje się obszerny stół oraz krzesła. Inne urządzenia kuchenne jak na tę epokę przystało. Dodatkowo znajduje się mała spiżarnia, w której stoją beczki z solą do konserwowania mięsa oraz podwieszany sznur i haczyki, na którym mogła suszyć i przechowywać mięso z dala od gryzoni.Wzięła z salonu sarnę i przytargała ją tutaj. Ułożyła na stole białe prześcieradło, żeby nie pobrudzić stołu. Na nim ułożyła zwierzę. Chwyciła po odpowiedni nóż, którym zaczęła garbować zdobycz. Zajęło to sporo czasu, bo wbrew pozorom to nie taka łatwa sprawa. Ale ona bardzo to lubiła. Starannie pozbyła się skóry. Następnie głowy, kopyt oraz innych niepotrzebnych części wraz z wnętrznościami. Zostawiła jedynie serce i wątrobę. Tam znajdowały się składniki oraz witaminy, które nadawały się do spożycia. Jako, że było ich tylko trzech to wybrała kilka części zwierzęcia, zaś resztę przeznaczyła na ususzenie lub wrzucenie do beczki z solą. Tak też zrobiła. W kuchence rozżarzyła ogień, a mięso starannie smażyła z dodatkiem soli, rozmarynu i suszonych grzybów. Mięso włożyła do drewnianego półmiska. Ukroiła jeszcze kilka grubych pajd chleba i ułożyła w następnym naczyniu. Rozłożyła 3 talerze, sztućce. Zabrała okrwawione prześcieradło i wrzuciła do spiżarni. Teraz tylko czekała na Evana i Cassio. |
| | | Evan
Miano : Evan Liczba postów : 214 Join date : 24/01/2015
| Temat: Re: Kuchnia Wto Kwi 14, 2015 8:27 pm | |
| Wolnym krokiem zszedł na dół do kuchni i spojrzał przelotnie na swojego gościa przez co na jego ustach pojawił się tajemniczy uśmiech. Następnie wszedł do kuchni, a widząc, że Rhia zajęła się mięsem pomógł jej oczywiście, bo wiadomo, że praca we dwójkę pójdzie dużo szybciej choć domyślał się iż czasami mogła odmówić pomocy z jego strony, nie był by zdziwiony takim faktem. Uśmiechnął się pod nosem lekko, kiedy obrabiał mięso na mniejsze kawałki, lub poprawiał pracę mamy ucinając jakieś białe włókienka, które on widział. Taka wspólna praca bardzo popłacała. Kiedy wszystko było gotowe umył ręce z krwi, a doprawienie zostawił mamie by zrobiła to po swojemu i przysiadł się do stołu spoglądając na ogień w lekkim zamyśleniu. |
| | | Cassiopeja
Miano : Cassiopeja Var'Ashe Liczba postów : 69 Join date : 02/02/2015 Skąd : Z Piekielnych Czeluści. a co sobie pomyślałeś hę ?
| Temat: Re: Kuchnia Wto Kwi 14, 2015 9:32 pm | |
| Cassiopeja z salonu idzie słysząc dźwięki jakby robili cały czas posiłek tak. Spokojnie odetchnęła idąc w ich kierunku pytając. - Pomóc może w czynnościach ? - odparła nieśmiało trochę w ich kierunku. Nie wiedziała co robić, mogłaby tak naprawdę w różnych czynnościach pomóc jak układanie sztućców na stole mogłoby być wszystko gotowe, ale widziała że już zostało nałożone dlatego zamilkła po chwili patrząc później na Evana który spogląda w kominek jakby zamyślony i odszedł gdzieś myślami daleko. Spokojnie odetchnęła znowu widząc dwójkę, nie wiedząc co robić, wtedy schyliła głowę widząc wejście do ogrodu z okna oraz podeszła widząc ich skromny dobytek naprawdę urocze, jednakże można by było powiększyć żeby był jeszcze ładniejszy. |
| | | Rhiamon
Liczba postów : 34 Join date : 16/02/2015 Age : 29
| Temat: Re: Kuchnia Czw Kwi 16, 2015 2:05 pm | |
| Zerkała na Evana, który tak ochoczo jej pomagał. Była pod niemałym wrażeniem. Może potrafił się przeciwstawiać, mieć swoje zdanie, stawiać na swoim, ale jeśli chodziło o bezinteresowną pomoc to zawsze przy niej był. Fakt, że słownie Rhiamon bardzo rzadko coś okazywała, ale doceniała to bardzo, dlatego posłała mu ukradkiem delikatny uśmiech, który mógł dostrzec jedynie jej syn. Potargała mu włosy, po czym przeniosła spojrzenie na kobietę, która również dotarła do kuchni. Pokiwała przecząco głową wskazując jej dłonią miejsce przy stole. - Nie, poradziliśmy sobie szybko i sprawnie z Evanem- wyjaśniła. Poza tym nie chciała sugerować gościowi ciemnowłosego, żeby pomagał im w kuchni. Swojemu gościowi może by na to pozwoliła. Albo nawet zmusiła. W końcu to Rhia. Rzuciła badawcze spojrzenie synowi, który wyraźnie się nad czymś zastanawiał. I to nie pierwszy raz. Dostrzegła to już w salonie, ale nie chciała rozmawiać o tym przy innych. Jak znajdzie się ku temu sposobność to na pewno poruszy ten temat. - No to teraz możemy jeść- rzuciła w ich stronę, po czym nałożyła sobie porcję, a następnie długo nie czekając zaczęła jeść. To też uświadomiło jej, że dawno niczego nie miała w ustach, a już tym bardziej ciepłego. |
| | | Evan
Miano : Evan Liczba postów : 214 Join date : 24/01/2015
| Temat: Re: Kuchnia Czw Kwi 16, 2015 3:22 pm | |
| Nigdy nie umiał okazywać swoich uczuć, od zawsze to wiedział, bo po prostu taki był, a przeszłość też zostawiła odcisk w jego głowie. Podobnie było z okazywaniem pomocy, zawsze mówił co innego, a robił też całkiem innego. Pomijając to wszystko może siebie nazwać dobrą istotką chodzącą po tym świecie. Kiedy wszystko było zakończone ocknął się siadając prosto przy stole, a i tak wcześnie widział, że był on przygotowany przez jego mamę. Uśmiechnął się niezauważalnie pod swoim nosem. -Nie, nie musisz. Siadaj. Życzę wszystkim smacznego. - Po tych słowach sam zaczął jeść twierdząc, że i tak długo niczego nie miał w żołądku przez co jego głód wzrósł. A jak to on sam jadł dużo, a przynajmniej więcej niż Rhiamon, możną powiedzieć, że bywało iż jadał za trzech. Wiadomo stara się jak może, bo w końcu nie stać ich na nie wiadomo co tylko dlatego, że on jada wiele. |
| | | Cassiopeja
Miano : Cassiopeja Var'Ashe Liczba postów : 69 Join date : 02/02/2015 Skąd : Z Piekielnych Czeluści. a co sobie pomyślałeś hę ?
| Temat: Re: Kuchnia Pią Kwi 17, 2015 10:16 pm | |
| Cassiopeja wtedy wróciła z ogródka żeby szybko dojść do krzesła, lekko odsunęła ręką i usiadła mówiąc: - Dziękuję i zarazem życzę smacznego - odparła lekko z uśmiechem, mówiąc w myślach błogosławieństwo za jedzenie, no cóż tak ją nauczył Elendir to trudno nie przestawać takich dziwnych rzeczy robić pewnie tak by pomyśleli inni za to. Wtedy powiedziała cichutko mówiąc "amen". Zaczynała w końcu kulturalnie jeść ciepłe jedzenie, aż ją to ucieszyło, że je razem z nimi w takim miłym gronie. Wtedy jak była już podczas posiłku, zastanawiała się czy jakby tamci jej nie zaatakowali oraz jej rodzinki czy by spotkała Elendira? Po co gdybać tak naprawdę, stało się, że rodzice jej nie żyją, siostra też, ale gdzieś brat starszy rusza się po świecie. Nie zastanawiało ją nigdy co mógłby robić tak naprawdę. Spokojnie odetchnęła, ale szybko od zamyślenia wróciła na ziemię i uśmiechnęła się lekko znów do nich. Zaczynała jeść trochę szybciej żeby nie wystygło na talerzu można tak rzec i popijała dla smaku oraz pragnienia. Normalnie cały czas wypatrywała tego ogródka, bo strasznie jej się podoba. Po chwili usłyszała dziwne myśli boskie, jakby kontaktował się z Lydianą, bo zazwyczaj odziedziczyła tę zdolność dlatego stała stronniczą jej co trochę na początku nie spodobało, ale to już jej tak naprawdę decyzja. |
| | | Rhiamon
Liczba postów : 34 Join date : 16/02/2015 Age : 29
| Temat: Re: Kuchnia Pon Kwi 20, 2015 11:51 am | |
| Po zjedzonym posiłku wstała, aby zebrać swoją część naczyń i odnieść na kuchnię. Później zaczerpnęłaby wody i przepłukała wszystko jednak widok w oknie ją skutecznie odciągnął od obowiązków. Najpierw coś dostrzegła kątem oka, ale żeby to zbadać podeszła do okna i uchyliła je, by móc wystawić przez nie głowę. Ku jej zdumieniu przed twarzą pojawiła jej się znana postać. Nie mogła opanować zabawnego uśmiechu. Wyciągnęła dłoń, żeby pogłaskać smoka. - Lord ty stary draniu. Znowu odwalasz za swojego pana całą robotę, co?- spojrzała na niego, po czym zamknęła okno. Spojrzała na tę dwójkę. Teraz będą mieli znów okazję porozmawiać sam na sam. A kiedy przyjdzie pora to odpowiednio przemagluje swojego syna. W końcu chciała wiedzieć jakie ma zamiary względem Cassio. Z hormonami nigdy nic nie wiadomo. Zaczęła udawać się w stronę wyjścia, ale jeszcze na moment zatrzymała się przy Evanie. - Ja mam coś do załatwienia. Będę później- wyjaśniła, po czym zerknęła na kobietę. - Miło było poznać, do widzenia- pożegnała grzecznie boginię. Rzadko tak się zachowywała, więc trzeba było to docenić. Chwilę później opuściła kuchnię kierując się na dróżkę przed domem. [zt] |
| | | Evan
Miano : Evan Liczba postów : 214 Join date : 24/01/2015
| Temat: Re: Kuchnia Sro Kwi 22, 2015 4:31 pm | |
| Kiedy jadł nawet sam nie zauważył, kiedy miska jego stała się pusta. A po chwili oblizał niezauważalnie usta czując, że ma pełny żołądek, następnie spojrzał na Rhia unosząc brew do góry ciekawy o co chodzi. -Dobrze. - Kiwnął głową na zgodę, kiedy jego mama wyszła, a sam wstał i następnie wziął talerz oraz sztućce i położył je do zlewu następnie skierował wzrok za okno. Po krótkim czasie dostrzegł mamę i Malcalena, który siedział na drzewie i prawdopodobnie rysował coś na kawałku papieru. Uśmiechnął się lekko pod nosem, a następnie skierował wzrok do zmiennej. -Mam nadzieję, że ci smakowało Cassi o ile mogę ci tak mówić. - Skrócił jej imię, z jednej strony mu się podobało to zdrobnienie, a z drugiej nie było tyle zachodu z wymawianiem całego jej mienia. Uśmiech pojawił się mu na buzi, kiedy wypowiedział jej zdrobniałe imię. |
| | | Cassiopeja
Miano : Cassiopeja Var'Ashe Liczba postów : 69 Join date : 02/02/2015 Skąd : Z Piekielnych Czeluści. a co sobie pomyślałeś hę ?
| Temat: Re: Kuchnia Sro Kwi 22, 2015 4:54 pm | |
| Cassio spokojnie spojrzała się na pusty talerz faktycznie szybko zjadła nie wiedziała, że co najlepsze szybko się kończy. Po chwili poczuła że ma napełniony żołądek czując sam jedynie zapach jedzenia. Nie mogła odmówić takiego dobrego jedzenia. - Hmm... chciałabym podziękować za dobry posiłek - odpowiedziała do dwójki. Później zauważyła, że mroczna wybyła i jednego mrocznego jeszcze, który faktycznie siedzi na drzewie. Spokojnie odetchnęła wtedy uśmiechnęła się wesoło w stronę Evana. - A no bardzo mi smakowało Evan, to był najlepszy obiad w moim życiu - dodała z miłym akcentem radości wysyłając miły uśmiech. Wtedy jak usłyszała zdrobnienie zaczerwieniła się trochę na skrócenie jej imienia, to bardzo miłe z jego strony. Po chwili zmartwiła się mówiąc: - Muszę sprawdzić co z moim opiekunem, martwię się o niego... na pewno wrócę jutro żeby zacząć u was pracę - odpowiedziała, wstając z krzesła przynosząc swoje nakrycie do Evana i kładząc do zlewu. - Obiecuję że wrócę jutro - dodała znowu i wzięła swoje rzeczy oraz kiwnęła głową na do zobaczenia. Wyszła z domu.
z.t |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Kuchnia | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |