Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Królestwo Asthari

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Ashtari
Ashtari


Miano : Ashtari von Reichs
Liczba postów : 52
Join date : 08/04/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyNie Kwi 12, 2015 6:10 pm

Duża, przestronna komnata, w której znajduje się świat Asthari. W centralnej części pokoju znajduje się ogromne łoże, gdyż dziewczynka lubi wygodę i ceni sobie przestrzeń osobistą. A że jest leniuchem z piekła rodem, to nic dziwnego, że łóżko stanowi dlań najważniejszy element. Materac spowija ciemnofioletowa narzuta z jedwabiu, a pod nią znajduje się ciepła, puszysta kołdra. Kilkanaście poduszek - mniejszych i większych w różnych odcieniach fioletu. Do tego wszystkiego baldachim z falbanami na zakończeniach.
Dywan z futra czarnego niedźwiedzia.
Po obu stronach łóżka znajdują się etażerki, w których trzyma wszelkiego rodzaju "skarby". Przedmioty codziennego użytku - akcesoria do uczesania i tym podobne oraz typowo dziecięce zabawki. W nogach zaś stoi duża skrzynia z zabawkami.
W rogu pokoju stoi duże lustro, a obok niego sporych rozmiarów szafa, w której znajdują się szaty oraz inne elementy ubioru.
Po drugiej stronie stoi stół wraz z krzesłem, przy którym Ashtari zajmuje się dziecięcymi sprawami jak rysowanie, malowanie. Choć czasem uczy się przy nim korzystając z pomocy różnych nauczycieli. Na nim zaś kilka dużych świec. Gdzieniegdzie leżą zabawki. '
Ściany utrzymane są w kolorze fioletowo szarym lecz z dominacją szarości.
W komnacie także ma swoje miejsce kominek, ażeby dziewczynka nie zamarzła.
Warto wspomnieć o dużych okiennicach z zasłonami, a na jednym oknie posiada półkę z przedłużeniem, wyściełaną jedwabnym materiałem, na którym dziewczę może przesiadywać. Obok stoi półka z książkami. Póki co dziecięcymi, ale ostatnimi czasy rzadko kto ma je jej czytać.


Po dniu zabaw i innych igraszek poczuła się nieco zmęczona. Dni upływały szybko na zabawie, ale niestety im była starsza tym mniej beztroskiego czasu posiadała. Była zmuszona na dzielenie doby pomiędzy zabawę, a naukę. Od kiedy zabrakło w zamku Shirei'a miała mniej swobody, a więcej nauczycieli dookoła. Uczono ją czytania i pisania. Starała się na tym skupić jednak nie była z tych dzieci, które garnęły się pełną piersią do nauki. Cały czas myślami była gdzieś indziej. Całe szczęście, że posiadała trochę talentu. Jeżeli już na jakiś czas wracała do rzeczywistości to potrafiła sporo małym umysłem pochłonąć. Choć jak wiadomo... Dziecko często ulegało innym pokusom i łatwo się rozpraszało. Shirei czasem ją rozpieszczał. Dawał jej wolne, dostawała słodycze, albo razem wybierali się na ciekawe wycieczki. A teraz pozostawała jej kolejna niania i milion zakazów. Ostatnio sprowadzono jej nauczyciela, który miał zająć się nauczaniem języka obcego. Jeszcze dobrze nie opanowała swojego w mowie i piśmie, a na karku już ktoś kolejny. Nie mogła powiedzieć, że jest przemęczona, ale... Brakowało jej ciepła rodzinnego. Nic w tym dziwnego. Miała dopiero kilka tysięcy lat, a nie wiedziała gdzie są jej rodzice. O ile w ogóle jeszcze gdzieś byli. W dodatku brat, jedyny opiekun i wybawca również zaginął bez śladu. Chciała, żeby znów ktoś jej poczytał do snu, rozśmieszył, albo pozwolił jej pobiec do Voida i udać się na przejażdżkę.
Weszła do pokoju i westchnęła ciężko. Miała wrażenie, że ma tysiąc spraw na głowie i bardzo ciężkie życie. Bo dziecko zawsze ma bardzo ciężki los, prawda? Mogłoby sie nawet kłócić, że więcej od dorosłych. Trzymała przy piersi Voltaire'a. Mógłby mu w końcu ktoś dorobić to oko, ale nigdy nie powierzyłaby życia Volta jakiejś obcej babie. Ufała tylko Shireiowi. Może on umiałby przyszyć mu oko? Z drugiej strony teraz też uroczo wyglądał. Uśmiechnęła się do niego. Wprowadziła za sobą Voida. Był trochę większy od niej, zatem bez trudu mieścił się w przejściu. Podeszła do łóżka, wskrobała się na nie, podskoczyła i opadła jak płatek śniegu. Zmarszczyła się niezadowolona i patrzyła w sklepienie baldachimu. Ostatnio była zła na cały świat. Wszyscy sobie poszli i zapomnieli o niej. Spojrzała markotnie na Voida, który zabawnie jej się przypatrywał. Pogłaskała go po łbie, po czym on położył się w jej nogach zwijając się w kłębek. Miała jeszcze jego. A on jej nie zostawi. Obok położyła Volta, nakryła się jedwabną narzutą i zamknęła oczy. Wciąż śnił jej się ten sam sen, który pozostawał zagadką.
Powrót do góry Go down
Astaroth
Astaroth
ARCYKSIĘŻNA DIABELNA


Miano : Astaroth von Reichs [panieńskie von Draelis]
Liczba postów : 57
Join date : 23/02/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyNie Kwi 12, 2015 6:26 pm

Cesarzowa po całej wojnie i rzekomych poszukiwaniach swojego męża poszły na marne tak naprawdę, zero wieści o nim tym bardziej wieść o swoim bracie ją dobiła. Powolnym krokiem szła idąc przez wszystkie szlafki, które przekraczała bez żadnych przeszkód gdyż miała założony płaszcz na sobie Astaroth arcyksiężna Diabelska, która była tak naprawdę nadal cesarzową Vendicare zawsze ją zastanawiało jak idzie jej synowi we władaniu tym cesarstwem oraz jak jej córka czy nadal pełna radości i zabaw, za pewne też musi się uczyć bycie damą dworu, a nawet najlepiej. Gdy jedynie odchyliła kaptur wszyscy strażnicy królewscy zbiegali się mówiąc "Cesarzowa żyje, niech żyje cesarzowa", wtedy uśmiechnęła się lekko do swych poddanych idąc dalej do zamku Nexusa i widziała pokój swej córki. Bez pukania do niego weszła widząc ciemność w nim oraz nie ujawniała się z założonego na siebie kaptura. Powoli oddychając demonica patrzyła na swoją córeczkę z uczuciem, że w końcu powróciła jak obiecała im.
Powrót do góry Go down
Ashtari
Ashtari


Miano : Ashtari von Reichs
Liczba postów : 52
Join date : 08/04/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyNie Kwi 12, 2015 6:54 pm

Za każdym razem, kiedy miała ten sen próbowała coś odkryć, może odnaleźć więcej szczegółów. Ale wciąż nic... Zastanawiała się kim jest ta kobieta. Na początku, gdy zaczęła miewać ten dziwny sen bała się jednak z czasem na tyle się do niego przyzwyczaiła, że na miejsce strachu wstąpiła ciekawość. Nagle wybudziła się ze snu rozglądając się po komnacie. Nie miała pojęcia ile spała, ale była już noc. Kątem oka dostrzegła jakąś postać i zastygła. Zakapturzona postać stała w cieniu. Była tak sparaliżowana, że nie mogła przekręcić głowy w jej kierunku.
Na ogół niczego się nie bała, ale jeśli chodziło o sen była bardzo wrażliwa. W końcu ośmieliła się spojrzeć w jej kierunku. Nie mogła stwierdzić czy to kobieta czy mężczyzna. Cień zasłaniał wszelkie oznaki. Najgorsze było jednak to, że twarz pozostawała w ukryciu. - Kim jesteś?- rzekła głośno i hardo. Uniosła wysoko głowę, żeby pokazać, że nic, a nic się nie boi. Nie da po sobie znać, że się boi. Niech sobie ten ktoś nie myśli, że może ją tak łatwo spłoszyć. Mimo wszystko przytuliła do siebie Volta, zaś Void napiął ciało i spoglądał groźnie na jegomościa. Tylko Void dodawał jej otuchy.
Powrót do góry Go down
Astaroth
Astaroth
ARCYKSIĘŻNA DIABELNA


Miano : Astaroth von Reichs [panieńskie von Draelis]
Liczba postów : 57
Join date : 23/02/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyNie Kwi 12, 2015 7:08 pm

W takim momencie przez płaszcz pokazał się tatuaż demonicy, która przedstawia fioletową różę z kolcami miała nadzieję, że pozna jej córeczka kim jest ona naprawdę dlatego spokojnie oddychała mając nadzieję, że nie przestraszy się jej głosu na tyle.
- Nie bój się, nie jestem twoim wrogiem - odpowiedziała spokojnym i delikatnym głosem do swej córki to, że odczuwała lekki niepokój u niej miała jedynie krótki strach, a później już spokój. Demonica dawno nie była w zamku, dlatego podeszła do okna spokojnym krokiem widząc wszystko z jej balkonu oraz blask księżyca. Oczy lekko zabłysnęły smutkiem myśląc, że została tak naprawdę sama brat starszy zginął na wojnie, a mąż zaginął, gorzej gdyby zginął możliwe by pękło jej serce. Przypomina swoje dawne sytuacje z nim z tym wzgórzem co było, że spotkali się tam czując bicie swojego serca. Łza poleciała jej po policzku musiała szybko otrzeć ją bo jeszcze zobaczy jej córka. Wiatr mocno kołysał materiał wraz z kapturem co miała na głowie. Kosmyki włosów wychodziły tylko z kaptura czarne z odblaskiem granatu. Odwróciła wzrok w kapturze widząc swoją córeczkę, pewnie jej syn też śpi obok pokoju, zobaczy się później nie chcąc go budzić. Myśli miała strasznie poplątane w tym momencie, bo nie potrafiła o niczym myśleć, żeby wszystko się ułożyło w jej życiu z dziećmi, które ma oraz relacje z ojcem bo on nigdy nie doceniał, że ją ma tylko wykorzystywał chcąc dosięgnąć najlepszego tytułu czy zaszczytów dlatego powiedziała sobie dość.
- Dobrze wiesz, kim jestem moja droga - odparła ciepłym głosem do swojej kochanej córeczki, która strasznie przypomina ją jak sama ona była przerażona. Faktycznie nie chciała zafundować tego co moja mama umarła, przecież zostawiła swoją córeczkę w takim samym wieku, jak Astaroth przeżyła to nie było miłe.
Powrót do góry Go down
Ashtari
Ashtari


Miano : Ashtari von Reichs
Liczba postów : 52
Join date : 08/04/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyPon Kwi 13, 2015 1:34 pm

Przypatrywała jej się podejrzanie, ale już nabrała odwagi. Wygrzebała się spod narzuty i stanęła obok łóżka. Mimo wszystko nie przestawała ściskać Volta. Kobieta przemówiła. Tak, teraz mogła w stu procentach być pewna, że to przedstawicielka płci pięknej. Niestety dziewczynka zbyt szybko się oswajała z ludźmi, a w efekcie zbyt łatwo im ufała.
Chyba faktycznie nie była jej wrogiem skoro nie wykonywała gwałtownych ruchów. Nadal przypatrywała jej się z odległości. Do końca nie wiedziała czy to nadal sen czy jawa, ponieważ postać idealnie pasowała do istoty z jej snów. Dla upewnienia tylko musiałaby zobaczyć czy posiada tę samą różę na ramieniu. Księżyc delikatnie oświetlał kawałek kaptura, spod którego wystawał kosmyk o charakterystycznym kolorze. Czy to możliwe, że w końcu dowie się kim jest zjawa z jej snów?
Szła wolnym krokiem przed siebie docierając do postaci. Zadarła wysoko głowę chcąc zobaczyć jej twarz. To najbardziej ją interesowało. Przez ten cały czas nie wiedziała, co kryje się pod kapturem. Jak dokładnie wygląda jej twarz. Zmarszczyła nos w niezadowoleniu.
- Ty jesteś tą panią, która mi się śni od dawna- tak, zdecydowanie tylko z tego zdawała sobie sprawę. Trudno było jej w ciemno zgadywać kim dokładnie może być. Z nikim nie mogła jej skojarzyć. Może to dlatego, że nigdy wcześniej nie widziała swoich rodziców. To utrudniało sprawę. Stała tak na boso na zimnej powierzchni w fioletowej szacie. Jej własny kaptur zwisał pomięty podczas snu. Zadzierała dalej głowę chcąc dostrzec coś więcej pod tym nakryciem. Spoglądała na nią stanowczo, zdecydowanie. Nie znosiła zwłoki, ale nie dawała po sobie tego poznać.
Powrót do góry Go down
Astaroth
Astaroth
ARCYKSIĘŻNA DIABELNA


Miano : Astaroth von Reichs [panieńskie von Draelis]
Liczba postów : 57
Join date : 23/02/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyPon Kwi 13, 2015 1:58 pm

Astaroth wtedy jak została oświetlona blaskiem księżyca kawałek tatuażu ujawnił się swojej córce, która tak stała jakby naprawdę coś by złego stanie, ale to nie prawda. Wtedy podeszła do niej i kucnęła. Po chwili zdjęła powoli kaptur czując jej pytanie było bardzo nie pewne, dlatego odpowiedziała wtedy spokojnie:
- Widzę, że nie co się zmieniłaś moja córko - odpowiedziała wtedy z lekkim uśmiechem, jednakże łzy nie dało rady ukryć u niej, że tęskniła za rodziną swoją jedynie ona uszła z życiem od pozostałych pobratymców niestety co było dla niej wielkim ciosem.  Nie pokój powinien u swojej córki zejść.. Włosy lekko spadły na ramiona cesarzowej znacząco. Później spojrzała swoimi fioletowymi źrenicami w małą demonicę, która tak naprawdę nie była aż taka mała jak wcześniej co ją ucieszyło. Blask księżyca odkryło całość ciała Astaroth wraz z kosmykami włosów aż po cały tatuaż na ramieniu, który przedstawia fioletową różę, że to jest mama Ashtari i Shirei.
Powrót do góry Go down
Ashtari
Ashtari


Miano : Ashtari von Reichs
Liczba postów : 52
Join date : 08/04/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyPon Kwi 13, 2015 2:17 pm

Myślała, że będzie musiała poprosić o odsłonięcie tatuażu, ale jak widać obeszło się bez tego. Nie musiała długo czekać aż dostrzegła jej fioletową różę na ramieniu. Ponownie znieruchomiała. Gdyby chodziło o obcą osobę to pewnie nie byłaby tak zszokowana. Ale jeśli chodziło o rodzinę to emocje wzięły nad nią górę. Co się dziewczynce dziwić... Pierwszy raz na swoje oczy widziała matkę. Rozdziawiła buzię przyglądając jej się z zainteresowaniem. Wreszcie widziała jej twarz.
Kobieta do niej przemówiła. To ostatnie słowo nadal do niej nie docierało. Dodatkowo nie miała pojęcia jak się zachować. Z jednej strony chciała jej się rzucić na szyję, a z drugiej o wszystko zapytać. Ostatecznie po prostu rzuciła jej się w ramiona wtulając twarz w szyję. Prędko jej nie puści.
- Gdzie byłaś cały czas? Czemu nas zostawiłaś? Shirei też za tobą tęsknił, ale chyba nie chciał mi o tym powiedzieć- wymamrotała dalej będąc uwieszona na kobiecie. No trudno. Teraz Astaroth musi cierpieć i chodzić z nią jak z małpką. I musi jej poczytać bajkę i z nią tu leżeć i rozmawiać, o! Nie da za wygraną.
Powrót do góry Go down
Astaroth
Astaroth
ARCYKSIĘŻNA DIABELNA


Miano : Astaroth von Reichs [panieńskie von Draelis]
Liczba postów : 57
Join date : 23/02/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyPon Kwi 13, 2015 2:26 pm

Astaroth zauważyła jej reakcję, widzi wielkie zaskoczenie u swojej córki. Z radością przytuliła swoją córkę nie chcąc też jej puścić z ramion. Spokojnie oddychała wiedząc, czy powróci do Cesarstwa, musiała walczyć żeby być przy swoich dzieciach dlatego odetchnęła z ulgą, że żyje.
- Wybacz córko, niestety musiałam wybyć, byłaś za mała żeby to zrozumieć, dlatego wiedziałam, że jak przeżyje, to wszystko Ci opowiem - odpowiedziała tuląc ją do siebie mocno, łzy za łzą na jej policzku leciały ze wzruszenia, że widzi swoją kochaną córeczkę.
- Niestety po wojnie, szukałam waszego tatę ale niestety nie udało mi się co mi też oberwało ale wyszłam z tego jak widać - odpowiedziała krótko. Wiedziała że jej córka może mieć smutną reakcję tak samo jak jej syn Shirei. Nie pokój ją brał górą cały czas nie wiedząc co z nim się dzieje.
- Najważniejsze że powróciłam, nie chciałam was zostawić od tak - odpowiedziała ze smutku po reakcję wzruszenia później, że już jest dobrze.
- Nie martw się, już nigdzie nie idę, zostaję już wami na zawsze - odparła uspokajając swoją córkę, wiedząc, że będzie mieć bardzo dużo pytań dlatego demonica miała czas żeby wszystko opowiedzieć. W końcu Astaroth wróciła na swoje miejsce i będzie teraz cały przy rodzinie która jej jedynie została.
Powrót do góry Go down
Ashtari
Ashtari


Miano : Ashtari von Reichs
Liczba postów : 52
Join date : 08/04/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyPon Kwi 13, 2015 2:37 pm

Słuchała uważnie matki. Nie rozumiała z tego wszystkiego za wiele. Dla jej dziecięcego umysłu zbyt skomplikowanym było, że matka i ojciec mogli ich zostawić z jakiegokolwiek powodu. Bo przecież dzieci się nie zostawia. Z drugiej strony ważne, że chociaż ona wróciła. Cieszyła się, bo przez ostatnie kilkaset lat naprawdę brakowało jej rodzinnego ciepła. Chociaż gdyby był sam Shirei... Ale jego też gdzieś wywiało, więc była zdana na siebie, nauczycieli i niańkę. Mało pocieszająca perspektywa.
Zastanawiała się jednak wciąż co skłoniło matkę do opuszczenia rodzinnego domu. Mieli jedzenie, dom, czyli wszystko czego potrzeba do życia. A wojny mogli uniknąć razem, we czwórkę.
Może kiedy będzie jej dane to zrozumieć. Może jej to ktoś wyjaśni? Na razie chciała spędzić z matką jak najwięcej czasu i nadrobić cały ten czas. Ostatnie zdanie wypowiedziane przez Astaroth natchnęło ją radością. Była to obietnica, a obietnic się nie łamie. Spojrzała na nią wymownie. - Obiecujesz?- wystawiła mały palec na znak obietnicy. Miała zrobić to samo i ścisnąć swoim małym palcem palec dziewczynki. A to oznaczało, że nie będzie mogła ich więcej zostawić. - Tęsknię za Shireiem. Zniknął i zostawił mnie z nową nianią. Stara też była okropna. Niczego mi nie wolno... I jeszcze ta nudna nauka. Gdzie on jest?- obserwowała mamę wyczekująco. Nic dziwnego, że o niego pytała. Tysiące lat z nią był, a teraz jak kamień w wodę. - Musimy ich wszystkich znaleźć. Skoro ty wróciłaś to może oni też wrócą?- mówiła dalej głaszcząc swojego misia Volta. Natomiast Void widząc, że nic się nie dzieje złego poszedł dalej smacznie spać.
Powrót do góry Go down
Astaroth
Astaroth
ARCYKSIĘŻNA DIABELNA


Miano : Astaroth von Reichs [panieńskie von Draelis]
Liczba postów : 57
Join date : 23/02/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyPon Kwi 13, 2015 2:46 pm

- Tak obiecuję Córciu - odpowiedziała i zrobiła gest jaki zawsze miała też ze swoim bratem, normalnie kropka w kropkę. Dotknęła palca jej zgiętym z radością..
- Hmm Shirei ? - zaskoczona była, przecież miał ją pilnować, co za niesforny synek, no cóż będzie musiała z nim poważnie porozmawiać. Wyczuwała alkohol przy otwartym oknie, w dodatku okno syna było otwarte.
- Ehh teraz już wiem czemu niby taki nieobecny twój brat jest... tylko nie mów że on pije - odpowiedziała z lekkim niezadowoleniem i cicho, ale pewnie i tak Ashtari to usłyszy bo to wrodzona za równo umiejętność wysłuchiwania rozmówcy. Spokojnie wtedy powiedziała jedno w myślach Shirei odziedziczył picie po ojcu, to jest u nich norma, oby tylko znalazł żonę, która go oduczy tego bo inaczej będzie kiepsko, oj będzie. Astaroth na jakiś czas zostanie cesarzową aż do poprawy swego syna z upojenia alkoholowego dlatego będzie razem z nim zarządzać Cesarstwem nie ma innego wyjścia.
- Co do twojego taty, to sądzę że to już niemożliwe, żebyśmy go odnaleźli ale możemy odnaleźć twojego braciszka, myślę, że jest niedaleko nas - odparła z radością i miłą nutką spokoju.
Powrót do góry Go down
Ashtari
Ashtari


Miano : Ashtari von Reichs
Liczba postów : 52
Join date : 08/04/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyPon Kwi 13, 2015 2:57 pm

Może dramatyzowała, ale nie było już go tydzień, a ona cierpiała z tymi wszystkimi ludźmi. Shirei ją umiał pocieszyć, albo po prostu odroczyć te wszystkie rzeczy, którymi musiała się zajmować. No, ale teraz wróciła mama i na pewno nie pozwoli, żeby ją katowali. Miała dość nauki, która wypełniała większość jej życia. Chciała się bawić i żyć beztrosko z dala od gburowatych, ułożonych osobistości. Cóż... Nic dziwnego, że Astaroth nie zdawała sobie sprawy ze zniknięcia syna. W końcu nie było jej całe wieki, a oni byli zdani na siebie. A że była dzieckiem to nie mogła w żaden sposób zapobiec jego eskapadom. Miała po prostu nadzieję, że wróci i będzie bardziej kolorowo.
Nasłuchiwała co mama ma do powiedzenia i zaczęła zastanawiać się nad tym piciem. Wiedziała co to alkohol, ale nigdy nie sądziła, by jej brat często po to sięgał. Pewnie nie chciał tego pokazywać przy Asthari, albo mama nie miała racji. Ale co może się złego stać, że brat pije alkohol? Z tego co było jej wiadomo wszyscy dorośli pili. - Shirei nie robił nigdy nic złego, mamo. Ja go pilnowałam!- powiedziała dumnie. Oczywiście nie mogła tego stwierdzić na pewno i jednoznacznie, ale była święcie przekonana, że ma rację. Bratu przy niej nic złego się nie stało, ale jego nieobecność budziła w niej zawód. Może celowo ją zostawił.
Zamarła na moment. Matka powiedziała o ojcu tak jak by... Nie żył? Spojrzała na nią z niepokojem. - Skąd wiesz? Ja też myślałam, że możecie nie żyć, nie wrócić, a wróciłaś. Tata też może. Shirei też. I wrócą, kropka! Ja ich odnajdę- zadeklarowała się ochoczo. W końcu taka osóbka żądna przygód jak ona nie mogła przegapić okazji.
Powrót do góry Go down
Shirei
Shirei
CESARZ VENDICARE


Miano : Aramil Shirei von Reichs
Liczba postów : 48
Join date : 02/02/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyWto Kwi 14, 2015 6:16 pm

Cytat :
Widziałem przyjście Pana: płaszcz chwały go odziewał
I z takiej szedł winnicy, co rodzi grona gniewu.

W pałacu rozległ się donośny i długi ryk. Ryk mrożący krew w żyłach wszelkiego stworzenia, które przebywało w tym murach. Cesarz Shirei Aramil von Reichs. Wrócił do miejsca swych narodzin tylko po to, aby usłyszeć iż jego "matka" wróciła do dworu... Jak jakaś święta krowa powaliła na kolana wszystkie sługi. Tego było za wiele. Cesarz dowiedział się od przerażonych strażników którędy poszła jego - pożal się boże - Mateczka.
W drodze do jej komnat jego uszu doszły dwa głosy, ukochanej siostry oraz... Jej... Potężne pchnięcie otworzyło drzwi z wielkim impetem. Jego oczy były niemalże całkowicie czarne i zaślepione gniewem. Z kącika ust kapała mu strużka krwi... Jego krwi z przegryzionej w gniewie wargi.
-Po coś tu przyszła, wiedźmo?!
Ryknął a wkoło jego zaczęły pojawiać się przerażające cienie. Nie panował nad samym sobą. Starał się, serce wyrywało się w objęcia Matki... Jednak wszystkie cienie skutecznie je powstrzymywały. Gniew... Gniew.. Gniew... On nie rodzi owoców... On potrafi tylko niszczyć, ale czy trzeba coś więcej? Czy trzeba czegoś więcej? Wszystko w końcu musi zacząć się oraz skończyć na zniszczeniu... Nawet nie pomyślał o tym, jak może zareagować jego maleńka siostrzyczka...
Nie ma tutaj dla Ciebie miejsca!
Ryknął ponownie zanim jeszcze Astaroth miała czas zareagować. W dłoni miał zatruty sztylet a w oczach szaleństwo.
Powrót do góry Go down
Astaroth
Astaroth
ARCYKSIĘŻNA DIABELNA


Miano : Astaroth von Reichs [panieńskie von Draelis]
Liczba postów : 57
Join date : 23/02/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyWto Kwi 14, 2015 6:38 pm

Astaroth wtedy była w szoku słysząc dziwny hałas co poradzić, że miała nadal w objęciach swoją córkę, musiała ją położyć do łózka żeby dać chwilę żeby mogła zastanowić się jak w końcu ktoś ruszy do jej pokoju. Usłyszała dziwne odgłosy swojego syna pierworodnego. Nie wiedziała, że w takiej chwili tak zareaguje mówiąc do niej czemu wróciła?
- Proste, wróciłam do was, bo sądziłam że zginę na tej przeklętej wojnie to że twój ojciec nie wrócił, moim obowiązkiem było powrócić z krainy zmarłych mój synu - odpowiedziała jak oczy zaświeciły się gniewnie do swego syna.
- Powiedziałam Ci, żebyś pilnował swoją siostrę, ale żebyś pił przy niej i ją zamartwiał bo ona martwi się wciąż nadal o Ciebie jak o każdego jej bliskiego sercu - odparła do niego poważnym głosem. Jednakże to co powiedział na końcu że jest wiedźmą to już przesadził ostro z tymi słowami.
- Nie jestem wiedźmą tylko waszą mamą, i nie opuszczę was grubo się mylisz mój synu, oj grubo tym bardziej, że miejsce jest ale w waszych sercach - Odparła do niego, nie bała się jego sztyletu bo znała go doskonale bo to był jej. Cały czas go miał tak naprawdę.
- Odłóż ten sztylet, nie chcesz chyba sobie zrobić krzywdy nikomu ani sobie, a tym bardziej w tej sytuacji martwisz swoją siostrę swoim zachowaniem, chcesz żeby była przerażona ? - spytała go idąc ostrożnie, jak wyciągnęła swój bicz wyrwała go za jednym zamachem oraz okryła materiałem ten sztylet zatruty bo nikt tutaj nie chce zginąć.
- Wiem, że opuściłam was, źle zrobiłam ale nie chciałam żeby wam coś się stało - odparła do syna stojąc przeciwko nie mu, twarzą w twarz.  
- Tak naprawdę nie wybaczyłabym tego sobie, żebym was straciła, bo zostaliście mi tylko na świecie bo inaczej mój sens życia by zatracił się - odparła w łzach mówiąc do dwójki.
- Kocham Was, i nie mam zamiaru nigdzie iść - odpowiedziała spokojnie do syna, nie wiedziała czy bardziej do niego zbliżyć bo chłopcy zawsze reagowali inaczej.
- Zawsze synku Ciebie kochałam i będę kochać bo jestem waszą mamą - odparła do niego bez żadnych pretensji widząc w jakim jest teraz stanie po alkoholu.
- W dodatku strażnikom nic się nie stało tak naprawdę wiedzieli że jestem już od dłuższego czasu jak pojawiłam się przy córce dlatego spokojnie - odpowiedziała żeby nie zamartwiał się aż tak jednakże wolałaby z nim porozmawiać jak wytrzeźwieje, ale raczej to chyba nie nastąpi tak szybko. Odetchnęła demonica jedynie.
Powrót do góry Go down
Ashtari
Ashtari


Miano : Ashtari von Reichs
Liczba postów : 52
Join date : 08/04/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyWto Kwi 14, 2015 7:06 pm

Jeszcze chwilę trwały w ciszy, po czym usłyszała z korytarza głośne kroki. Nie miała pojęcia kogo o tej godzinie coś może sprowadzać do jej komnaty. Ale wciąż miała nadzieję, że to jej brat. Bo właściwie nieobecność rodziców mogła znieść. Nie zdążyła się jeszcze dobrze do matki przyzwyczaić. Jednak gdyby zabrakło brata to byłaby prawdziwa klęska dla ciemnowłosej dziewczynki. Nasłuchiwała w milczeniu. Nawet zapomniała o czym jeszcze chciała porozmawiać z mamą.
Kiedy demon wszedł do środka serce jej zamarło. Jeszcze nigdy nie widziała tak zdenerwowanego Shirei'a. Dlaczego tak nerwowo reagował na ich matkę? On przecież ją znał. Może nie opowiadał o niej dziewczynce, ale sam powinien za nią tęsknić skoro z nią przebywał całe dzieciństwo. Nie mogła zrozumieć o co właściwie chodziło. Co między nimi zaszło, że brat był w takiej furii? Jedno wiedziała. Nawet, gdyby góry się waliły i miałaby wybierać między rodzicami, a bratem bez wahania wybrałaby to drugie. Puściła matkę i podbiegła do Shirei'a i złapała go za nogę. Zadarła wysoko głowę spoglądając w jego rozeźlone ślepia.
- Shirei, uspokój się. Mama nie chciała zrobić nic złego. - rzekła. Miała ogromną nadzieję, że nie wydarzy się nic złego. Jedyne czego chciała to spokoju i tego, żeby się pogodzili. Nie chciała pytać co mu matka złego zrobiła. Wiedziała, że nie powinna mówić zbyt wiele, bo Shirei mógł sie jeszcze bardziej zdenerwować.
Powrót do góry Go down
Shirei
Shirei
CESARZ VENDICARE


Miano : Aramil Shirei von Reichs
Liczba postów : 48
Join date : 02/02/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyWto Kwi 14, 2015 7:20 pm

To nie jest tak, że nie tęsknił za Matulą. Oj nie, tęsknił jeszcze bardziej niż za czymkolwiek innym. Jednak kiedy dowiedział się, że wróciła. Od tak, po prostu. Po tym jak zostawiła jego - wtedy jeszcze młodego demona - z całym królestwem na głowie dla Ojca którego nawet nie znał... Coś w nim pękło. Cała tęsknota i smutek zmieniły się momentalnie w olbrzymią falę furii. Furii tak nie okiełznanej jak żywioły ziemi. Nie wiedział co zrobić. Zabić? Nie mógł, nie przy siostrze... Może nawet by nie potrafił. Ojca, owszem. Zamordowałby bez chwili namysłu. Matkę, nie... Nie mógł tak po prostu, na oczach ukochanej siostrzyczki, o którą tak się troszczył zamordować jej własnej matki. Kobiety której nie widziała niemalże na oczy.
W momencie gdy sztylet wyleciał z jego dłoni, z gardła młodzieńca zaczął wydobywać się złowrogi i dziki warkot. Brzmiał jak rozwścieczony lew szykujący się do skoku. Cienie wokoło stawały się coraz gęstsze i wyraźniejsze. Atmosfera wokoło całej trójki zaczynała stawać się na prawdę ciężka. Był już o krok od zmiany się w smoka gdy do jego nogi uczepiła się Ashtari. W jednej chwili wszystko prysło. Wszystkie cienie zniknęły, wszelka nienawiść zniknęła - przynajmniej na razie.
-Ashtari... Kochana siostrzyczko... - zwrócił swoje jeszcze trochę nie obecne oczy w stronę młodej demonicy. Pogłaskał ją czuje po głowie. Dalej miał żal do swojej tak zwanej Matki. Nie chciał jej z powrotem wpuszczać do ich życia. Najchętniej to zamknąłby ją w lochu, strzeżonym przez nieumarłych. Nie był w stanie wykrzesać teraz z siebie ani iskierki furii którą wręcz buchał chwilę temu.
-Mylisz się, Astaroth. Nie jesteś moją Matką. Już od wielu lat nią nie jesteś. - burknął gniewnie ponownie w stronę swojej rodzicielki. Wziął małą siostrę na ręce i usadził ją sobie na prawym barku ciągle podtrzymując jej talię dłonią.
- Więc? Po co wróciłaś? Czy nie znalazłaś swojego ukochane króla? Dlatego wróciłaś?
Powrót do góry Go down
Astaroth
Astaroth
ARCYKSIĘŻNA DIABELNA


Miano : Astaroth von Reichs [panieńskie von Draelis]
Liczba postów : 57
Join date : 23/02/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyWto Kwi 14, 2015 7:31 pm

Astaroth wyczuwała lekkie odczucie, że faktycznie powinna odejść od nich może naprawdę im nie jest potrzebna. W tej chwili przypomniał się krzyk Agonii gdy poczuła ból w sercu jak straciła swoją mamę mając 1.500 roku to był cios dla malutkiej kiedyś Asta ale co poradzić przecież musiało tak stać. Spokojnie odetchnęła widząc reakcje swojego syna nie miała innego wyjścia jak do nich podejść i przytulić nie słuchając jego warkotu czy też krzyku agonii, którą doskonale rozumiała.
- Byłam cały czas przy Tobie, od twoich narodzin, wychowywałam Ciebie to że Twój Ojciec. Zabierał mi Ciebie cały czas dlatego zrozumiałe, że takie słowa prawisz, jednakże jeśli mówisz, że nie jestem twoją matką to tutaj kłamiesz mój synu bo Cię urodziłam i na zawsze będziesz moim kochającym synkiem - Odparła spokojnym głosem, nie mając już szans swoich ruchów powstrzymać. W tej chwili podeszła do nich i przytuliła dwójkę tym bardziej syna żeby uspokoić go.
- Wiedz jedno synu, ja zawsze będę przy Tobie, nawet teraz jak przeżyłeś przeze mnie ciężkie chwile swojego życia - odparła do niego z matczyną miłością, która wychodziła z jej serca te ciepło, które mu brakowało co raz bardziej. Czasami nie potrafiła ogarnąć ile czasu minęło tak naprawdę od tej rozłąki.
- Nie tylko Ty cierpiałeś, bo ja tak samo mnie Krzyk Agonii zabijała me zmysły, że mogło coś wam stać, nie wybaczyłabym tego sobie naprawdę - odpowiedziała do nich znów tym samym tonem co poprzednio.
- Cóż poradzić, że wasz Ojciec bez wieści przepadł - odparła zrezygnowana przy nich. Niestety faktycznie Ojciec tak przepadając bez wieści nie jest zbytnio przyjemne ale ona wróciła i nie opuści swoich potomków.
- Obiecałam Ashtari że nigdy więcej nie opuszczę was, tak samo Tobie obiecuję że nie zrobię tego nigdy więcej, wybacz mi mój synku kochany - odparła do syna mówiąc delikatnie w łzach.
Powrót do góry Go down
Ashtari
Ashtari


Miano : Ashtari von Reichs
Liczba postów : 52
Join date : 08/04/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyWto Kwi 14, 2015 7:53 pm

Miała pojęcie o życiu znikome, tak samo jak o relacji między Astaroth, a Shireiem. Ale na swój dziecięcy sposób próbowała naprawić jakoś sytuację. Zależało jej na tej dwójce. Jeszcze nie wiedziała jakie do końca uczucia żywi do matki, ale uczuć do brata zawsze była pewna. Zdawała sobie sprawę z tego, że gdyby nie Shirei to pewnie marny byłby jej los. Owszem. Kochała matkę, ale nie była przyzwyczajona do jej obecności. Nagle, znienacka weszła w ich życie i nie wiedziała, co o tym sądzić. Musiało upłynąć trochę czasu, by wszystko się unormowało. A na pewno nie jest to łatwe dla żadnej ze stron.
Wyszczerzyła ząbki, kiedy ciemnowłosy ją pogłaskał. Właśnie tego między innymi jej brakowało w całej jego nieobecności. Przez moment nawet myślała, że doprowadziła do jego zniknięcia. A kiedy wrócił - nieważne w jakim nastroju - była niezmiernie zadowolona. Chwilę po jego wypowiedzi już siedziała na jego ramieniu. Między swoje dwa małe palce chwyciła kosmyk włosów brata i zaczęła się nimi bawić. Ot, takie przyzwyczajenie.
Słuchała go uważnie. Próbowała swoim dziecięcym rozumkiem pojąć o co chodzi. Król... Czyli chyba jej tata. Zawsze myślała, że to brat jest królem. Wszyscy mu się kłaniali, odnosili do niego z szacunkiem. Widocznie była w błędzie. Czyli jej rodzice rządzili kiedyś tym królestwem. Nie wtrącała się w rozmowę, ale nadal zastanawiała się nad tym, dlaczego matka mogła wrócić, a ojciec nie. Później przeniosła wzrok na Astaroth, która broniła się jak mogła przed gniewem Shireia. Znów ta wojna. Zmarszczyła nos w niezadowoleniu. Nie mogła zrozumieć, dlaczego nie zabrali ich ze sobą skoro uciekali. Ale czy na pewno uciekali? Była ciekawa czy brat pogodzi się z matką. Chciała, żeby było miedzy nimi dobrze, ale domyślała się, ze Astaroth skrzywdziła w jakiś sposób demona. Nic dziwnego... Ona przynajmniej nie pamiętała rodziców i nie miała za czym mocno tęsknić, ale Shirei... Już owszem.
Powrót do góry Go down
Shirei
Shirei
CESARZ VENDICARE


Miano : Aramil Shirei von Reichs
Liczba postów : 48
Join date : 02/02/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyWto Kwi 14, 2015 8:10 pm

Nauczyłem się was nienawidzić, Astaroth... Nienawidziłem was, i było mi z tym dobrze, nawet nie jesteś sobie w stanie wyobrazić jak dobrze. - Powiedział do matki na ucho kiedy go przytuliła, nie bronił się. Nie chciał wykonywać gwałtownych ruchów kiedy trzymał na ramieniu siostrę.
Nagle cały zamek zatrząsł się w posadach a w oknie pojawiła się przerażająca morda wielkiego demonicznego smoka.
-Reiss... Jak zawsze spóźniony staruszku. - Powiedział z lekkim uśmiechem w stronę smoka.
Pozwolił siostrze bawić się jego włosami, uspokajało go to coraz bardziej. Nie mógł jej skrzywdzić, nie był w stanie. Była jedyną którą kochał w tym beznadziejnie chorym świecie. Shirei przymknął na chwilę oczy.
Reiss, zaczekaj przy bramie, przyjdę wkrótce... Albo za kilka lat, zawsze umiałeś wiernie czekać na mój powrót...
Smok przytaknął tylko i uważnie przyjrzał się Cesarzowej. Szanował ją, owszem. Wiedział jednak kto jest jego panem. Był nim Shirei, aktualny władca któremu nikt nie był w stanie się sprzeciwić. Smok zniknął za oknem i ułożył się koło bram do pałacu oczekując powrotu swojego jeźdźca. Zwrócił się ponownie do Matki.
Mam nadzieję, że myślisz nad ponownym przejęciu władzy w moim królestwie, prawda? - Mocno zaakcentował stwierdzenie, iż demoniczne ziemie należą do niego - Poświęciłem za wiele żeby sprowadzić spokój na ziemiach które Wy wprowadziliście w chaos. Nie raz mi i Ashtari zagrażała krzywda i śmierć, przez to, że opuściliście nasz dom. Nie, nie wybaczę Ci, ale chętnie usłyszę co masz do powiedzenia.
Powiedziawszy to wyjął z torby przy pasie sporą butelkę siwuchy i postawił ją na ziemi. Usiadł powoli uważając, żeby siostrzyczka nie straciła równowagi. Zza pazuchy wyjął dwa małe kielichy.
Podobno są przeklęte, ale... Nas ciężko będzie przekląć bardziej, prawda Astaroth? Mruknął cicho powoli i starannie nalewając trunku do kielichów. Dla siostrzyczki podał z torby butelkę najlepszego nektaru ze świata na powierzchni. Uniósł powoli swoje naczynie czekając na reakcję Matki.
Powrót do góry Go down
Astaroth
Astaroth
ARCYKSIĘŻNA DIABELNA


Miano : Astaroth von Reichs [panieńskie von Draelis]
Liczba postów : 57
Join date : 23/02/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyWto Kwi 14, 2015 8:23 pm

Astaroth wtedy jak odsunęła się robiąc dwa kroki do tyłu poczuła powiew jego smoka no tak wiedziała że tak będzie wszystko wyglądało. Nie wiedziała cesarzowa co począć tak naprawdę w tym przypadku.
- Ja jak wiadomo będę Ci pomagać we władaniu twoim Cesarstwem, jednakże Ty jesteś spadkobiercą mój synu - odparła jak poczuła wiatr na plecach i znowu wyczuła nie wiedząc co znowu przyleciało.
Smok jej odezwał się telepatycznie mówiąc jestem już moja Pani. Astaroth zamarła bardzo mówiąc w telepatii ja sadziłam że ty nie żyjesz.. - żyję i miewam się dobrze czekałem na Ciebie..
Pokazał się ogromny smok Lord of Death to był rodowity smok von Draelis. Zawył mocno Ogromny smok dając krzyk Agonii.
- Lord of Death - Odpowiedziała w łzach, a aura srebrzysta się u niej uaktywniła. Smok cały czas wisiał w powietrzu, był widoczny gołym okiem dla Syna Shirei i córki. On zawsze darzył wielkim szacunkiem.
- To nie ja wprowadziłam w chaos ten świat, tylko jak już Demon Lethal i prasmok Morgoth, który chciał też zniszczyć Vendicare ale powstrzymałam go ze swoimi kompanami dlatego dobrze czyniłeś mój synu, że postawiłeś cesarstwo na nogi jak nie było Ojca - odparła chwaląc swojego syna, bo przecież cały czas była dumna z niego. Wiedząc że wybaczenie nie zostanie aż tak wybaczone jej ale czas pokaże tak naprawdę.
- Hmm nas trudno przekląć - odparła złowieszczym wzrokiem, czując rozpustę i krew lekko kapała z jej ręki, tak była zraniona ale nie aż tak żeby cierpiała. Zlizała z palca krew, która była słodka ponad to, nie musiała pić alkoholu żeby rozkoszować się pełnym smakiem krwi przed powrotem do Cesarstwa.  
- Ja wiem i tak z głębi twojego serca, wybaczysz, bo powiedziałam wam że was nie opuszczę aż do mej agonii - odparła znowu tym samym tonem, jak oczy później na fioletowo zaświeciły się.
- Co do twojego ojca, to raczej już nie powróci, odczuwam to niestety w złym niesmaku, ale mi zależało na powrocie do was żebyście normalnie żyli w ciepłym ognisku rodzinnym, wiem że trochę za późno na to, ale lepiej teraz niż wcale mój synu - odparła podchodząc do okna dotykając pyska swojego smoka.
Powrót do góry Go down
Ashtari
Ashtari


Miano : Ashtari von Reichs
Liczba postów : 52
Join date : 08/04/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyWto Kwi 14, 2015 8:44 pm

Słuchała brata ciągle z wielką zadumą. To wszystko uświadamiało jej jak mało wiedziała na temat swojej rodziny i zaistniałych sytuacji. Wiedziała, że brat chciał dla niej dobrze, dlatego oszczędzał jej wszelkich informacji. I chyba była mu za to wdzięczna. Na pewno byłoby jej przykro, gdyby wiedziała, że rodzice tak po prostu sobie odeszli. Nieważne czy obiecywali, że zostaną. A tak to pozostawał jej jedynie sen, którego nie mogła się pozbyć.
Ashtari zareagowała z zadowoleniem na powrót matki, ale czego można spodziewać się po kilkutysięcznym dziecku. Kierowało się emocjami. Mimo to czuła, że jej świat jest zagrożony i wcale nie dzieje się dobrze. A jeżeli się nie pogodzą, a mama zostanie w królestwie? - Ale... Nie zostawisz mnie, prawda? Jeśli mama zostanie?- zdała sobie dopiero sprawę ze swoich słów. Musi ją zabrać jeśli nawet. Może będzie rozdarta, ale Shirei musi ją ze sobą zabrać. Fakt... Zestresowała się słysząc, że zamierza za niedługo iść. Owszem, wielokrotnie go nie było, ponieważ załatwiał sprawy w królestwie. Jednak z powodu tego wydarzenia mógł zniknąć bez szansy powrotu.
Kolejne słowa brata sprawiły, że nie zdawała sobie wcześniej sprawy ile razy mogło im coś zagrażać. Shirei zawsze robił wszystko, żeby było bezpiecznie. Może dlatego widziała w nim idealną osobowość. Postrzegała go jako nieomylność i najlepszego brata na świecie. Nie bez powodu.
Z zadowoleniem sięgnęła po puchar, który jej podał. Ucałowała go serdecznie w skroń, bo to był najbardziej dostępny punkt na jego twarzy. Chwyciła obiema dłońmi naczynie, przechyliła i zdrowo pociągnęła. Nie mogła się nie oblizać. Przepyszne! - Mniaam- ups, nie wiedziała, że jej się wymsknie. Nie rozumiała zbyt wiele z reszty ich rozmowy. Jednak zmarszczyła się na ostatnie słowa mamy. - Ale mamo, skąd wiesz? Może tata też nie może wrócić. Albo znaleźć drogi? Ciebie też długo nie było, a wróciłaś. Może tata też wróci. - nie rozumiała, dlaczego mama tak mówiła. Jeżeli nie mieli ze sobą kontaktu to nie można było mówić, że tata nie wróci. Mama też mogła być w niewiedzy.
- Pogódźcie się...- wymamrotała wreszcie. Może nie lubiła swoich niań, ale one mówiły, że zawsze można się pogodzić. Z drugiej strony nie wiedziała co takiego rodzice zrobili jej braciszkowi. Może wcale nie byli tacy dobrzy? Oby to nie była prawda.
Powrót do góry Go down
Shirei
Shirei
CESARZ VENDICARE


Miano : Aramil Shirei von Reichs
Liczba postów : 48
Join date : 02/02/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyWto Kwi 14, 2015 9:06 pm

Obietnice demona... - zaśmiał się cicho pod nosem i przechylił puchar aż cała siwucha spłynęła przez jego gardło. Była wspaniała, gorzka i mocna. Orzeźwiająca wręcz.
Słowa siostry niemalże go zabolały. Ale rozumiał jej niepokój. Uśmiechnął się delikatnie i pogłaskał ją po policzku wolną ręką.
Choćby świat się walił, Ciebie nigdy nie opuszczę, Siostrzyczko...
Ucieszył się, kiedy zobaczył iż Ashtari posmakował nektar który jej przywiózł. To ona dawała mu nadzieję na lepsze jutro. Nie dawała mu zapaść się w samym sobie, w jego ciemnościach których było tak wiele. Spojrzał na smoka Matki. Nienawidził go niemalże tak bardzo jak jej. Nie ważne, nic nie było ważne do póki jego siostra była bezpieczna. Na słowa Astaroth o jego sercu prawie wybuchnął śmiechem.
Wiesz, że w głębi serca Ci wybaczę... Nie schlebiaj sobie, jedyną osobą która ma dostęp do mojego serca jest Ashtari. Tobie do niego trochę daleko "Matko".
Nie wiedział dokładnie, jak to będzie w ich "rodzinie". Nie miał pojęcie co z tym wszystkim zrobić. Może pogodzi się z Matką. Na pewno póki co na pewno jej nie zabije. Póki co. Postara się z nią dogadać.
Zobaczymy czy wróci, nie wiadomo. Mam wielką nadzieję, że będę mógł z nim poważnie porozmawiać... Więc jeszcze raz zapytam. Opowiesz nam, co Ci się przydarzyło.
Powrót do góry Go down
Astaroth
Astaroth
ARCYKSIĘŻNA DIABELNA


Miano : Astaroth von Reichs [panieńskie von Draelis]
Liczba postów : 57
Join date : 23/02/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyWto Kwi 14, 2015 9:21 pm

Astaroth spokojnie spojrzała się na swojego syna, no cóż nie mogła zrozumieć takiej nienawiści ale to kiedyś się zmieni wierzy w to. Odetchnęła jedynie z ulgą jak jej z głębi serca wybaczył, a reszta pójdzie z górki tak sądziła. Dotknęła smoka ręką, lekko mruknął przy tym po jej dotyku. Smok ruszył w stronę gór Abismo z daleka można zauważyć łeb jak odpoczywał na skarpie górskiej gdzie niedaleko spływała.
- Co się ze mną stało? Ohh to długa historia akurat jak usłyszałam, że ma wybuchnąć zamieszanie dwóch prasmoków oraz mam pomóc przy walce co mi się nie uśmiechało bo wolałam zostać z wami, ale co poradzić - odparła spokojnym głosem, syknęła z bólu jak dotknęła rany. Wtedy musiała wydać zaklęcie regeneracji i zaczynało je się szybciej goić.
- Ja też chciałabym żeby wrócił, tylko boję się że może być tylko jedynie iluzją, ale mam taką nadzieję - odparła spokojnie odetchnęła opierając się o ścianę.
Powrót do góry Go down
Ashtari
Ashtari


Miano : Ashtari von Reichs
Liczba postów : 52
Join date : 08/04/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyWto Kwi 14, 2015 10:09 pm

Niuchnęła nosem, ale niewiele wyczuła. Była ciekawa czy to ten cały alkohol, o którym mówiła mama. Czyżby faktycznie jej brat pił tak samo jak tata? Wiedziała tylko tyle, że jak ktoś dużo alkoholu pije to się robi agresywny. Ale przecież Shirei nigdy nie był agresywny względem niej. No... Może inna historia jeśli chodziło o matkę. Wzruszyła ramionami, kiedy tak nad tym ciężko myślała.
Odetchnęła z ulgą słysząc pozytywną odpowiedź brata. Rozpatrzył jej wniosek pozytywnie. Zatem już jej nie interesowało czy jej brat pije, czy też nie. Jeśli zawsze będzie taki sam, niezmienny wobec jej osoby to może sobie to robić. Sączyła sobie dalej swój wspaniały napój. Przeciągnęła się na ramieniu Shireia zadowolona ze swojego żywota na chwilę obecną. Jeszcze jakby się dogadali z matką to byłoby w ogóle wspaniale. Ale było dużo przeszkód.
Było jej bardzo fajnie, kiedy tak ciemnowłosy prawił o niej. Wszystko to było odwzajemnione. Na ślepo wstawiłaby się za Shireiem, gdyby było trzeba. Cóż... Miała tylko jego, a przecież z rodzeństwem trzeba mieć dobry kontakt. Bo na rodzinę zawsze można liczyć. No... Wiele o świecie nie wiedziała. Tylko tyle ile powtarzali jej ludzie na dworze. Powiadali, że rodzina to największy skarb i wartość, dlatego trzeba mieć z nimi dobre relacje. A Shirei i Ashtari byli tego żywym przykładem.
Powiało chłodem, kiedy demon kazał się tłumaczyć Astaroth. Też na to liczyła. Chciała chociaż spróbować zrozumieć z jakiego powodu odeszła. Zmarszczyła brwi spoglądając na demonicę raz po raz. - Shirei ma rację. Opowiedz nam wszystko. Ja też chcę wiedzieć, dlaczego mojej mamy nie było tyle czasu- odezwała się równie stanowczo. To już chyba nic dziwnego, że skoro brat był wzorem do naśladowania dla dziewczynki to starała się być jak on, prawda? No, a więc do dzieła mamusiu. Podniosła wysoko głowę. Dumnie jak paw, spoglądając na matkę z wysoka.
Powrót do góry Go down
Shirei
Shirei
CESARZ VENDICARE


Miano : Aramil Shirei von Reichs
Liczba postów : 48
Join date : 02/02/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyWto Kwi 14, 2015 10:22 pm

Mamy czas, Mateczko... Możesz się trochę bardziej wysilić, nie uciekaj od tematu. - zaoponował chłopak. Kiedy siostra starała się go naśladować uśmiechną się tylko lekko i pogłaskał ją ponownie po głowie. Kogo jak kogo, jej nie mógł stracić, za wiele dla niego znaczyła.
Co kryło się w tym wszystkim? jaką prawdę ich Matka ukrywała przed nimi? Co tak na prawdę stało się podczas tej wojny? Czemu tak na prawdę musiała ich zostawić? Co taka hybryda mogła zmienić w przebiegu wojny o tak wielkim znaczeniu? Nie wiedział, ale miał zamiar się dowiedzieć. Nalał sobie powoli i spokojnie kolejną czarkę siwuchy ale nie pił jej. Wiedział, jak bardzo Ashtari nie lubiła gdy pił.
Ja Ci mogę w skrócie opowiedzieć jak to wyglądało z naszej perspektywy... Nasi rodzice wybrali coś co było dla nich ważniejsze od ich własnych dzieci. Ojciec zniknął zanim którekolwiek z nas mogło go poznać a Matka wolała tułać się po tym chędożonym świecie szukając tego zawszonego psa. - każde kolejne słowo brzmiało coraz groźniej i było wypełnione coraz większym gniewem. Po chwili jednak opanował swoje emocje, nie chciał straszyć siostrzyczki. Nie dzisiaj, nie znowu. Wiedział, że cierpiała i martwiła się za każdym razem, kiedy on musiał wychodzić z zamku załatwiając wszystkie sprawy. Wiedział, że bała się go stracić, on tego też nie chciał. Wiedział, że będzie go wspierała. Cieszył się, że ma kogoś takiego.
Powrót do góry Go down
Astaroth
Astaroth
ARCYKSIĘŻNA DIABELNA


Miano : Astaroth von Reichs [panieńskie von Draelis]
Liczba postów : 57
Join date : 23/02/2015

Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari EmptyWto Kwi 14, 2015 10:30 pm

Astaroth wtedy wyczuła że jednak nie uwolni się od tłumaczenia. To już gorsza kwestia ale co poradzić musi to zrobić bo inaczej będzie źle z nią, oj tak. Odetchnęła myśląc od czego zacząć wtedy spokojnym i poważnym wzrokiem usiadła na parapecie chcąc odpocząć oraz zacząć mówić:
- Hmm od czego tutaj zacząć, dobrze, może uznać jak dostałam wezwanie od rady dremorów oraz bogini Chaosu która chciała żebym walczyła dla niej oraz też zaczynała ćwiczyć swoje umiejętności przed ewentualnym zagrożeniem, znieczulała mnie że mogę mieć ciężko co do rozstania z wami jednakże w to nie potrafiłam uwierzyć gdyż nie chciałam was opuścić - odparła z lekkim smutkiem z nutką powagi co do tego prowadziła rozmowa pomiędzy Cesarzową, a jej synem i córki którzy tutaj zostali zostawieni przez niańkę, niestety źle spisywała się. Jak ją dorwie to ją zwolni oraz weźmie się za naukę swoich pociech ale bez katowania bo nic na siłę tak?.
- Po późniejszym czasie, jak zaczynałam trenować czarną magię zostałam wysłana na pole walki myśląc jedynie o was żebyście przeżyli i bym w końcu wróciła do was - odparła bardzo poważnie i co jej w sercu siedziało tak naprawdę. Nie wiedziała co dalej mówić bo to co widziała nie było ani przyjemne ani miłe.
- Wtedy widziałam dużo rannych istot rasowych, potem walka Adiela i Lethala bo słyszałam ich imiona czy też przydomki nie wiem doskonale co to było oraz na końcu wojna dwóch prasmoków Lydiany i Morgotha, to szybko trwało dziwne portale, które o mało mnie nie wessało ale jak widać przeżyłam dzięki Lord of Death mojemu smokowi, który tam wisi w powietrzu na skarpie - odparła pokazując palcem, po chwili usłyszała dziwny ryk innego smoka, która dostała list który był w jego pysku i wzięła go wtedy przeczytała co jest napisane o swoim mężu który przepadł bez wieści i jak przeczytała oraz opadła na kolana w łzach później. Wydała dźwięk agonii z furią: list brzmiał tak: "Nad twoim mężem wisi wyrok bogów. Nie szukaj go, albo zapłacisz i ty, i twój kraj" oraz wiadomość opadła z jej ręki. Astaroth była wkurwiona i rozgoryczona.
- Gdybym chędożyła to byś miał duże rodzeństwo, a jak widać nie chędożę tylko chciałam wrócić wraz z nim do Cesarstwa ale jak widać sama wróciłam - odparła w łzach, próbując wstać powoli trzymając się ściany.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Królestwo Asthari Empty
PisanieTemat: Re: Królestwo Asthari   Królestwo Asthari Empty

Powrót do góry Go down
 

Królestwo Asthari

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: VENDICARE (100%) :: Zamek Nexus :: Prawe Skrzydło :: Komnaty Królewskie-