Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Dziedziniec przed siedzibą

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Natsu
Natsu
BYŁY CESARZ VENDICARE


Miano : Nathaniel "Natsu" von Reichs
Liczba postów : 11
Join date : 23/02/2015

Dziedziniec przed siedzibą Empty
PisanieTemat: Dziedziniec przed siedzibą   Dziedziniec przed siedzibą EmptySro Lut 25, 2015 2:39 pm

(No nie bij, Mal, nie miałem gdzie zacząć :P)

***

Nie miał pojęcia, co się stało. Ba, psiakrew, własnego imienia nie pamiętał. Łeb mu pękał, krew zalewała oczy, z trudem utrzymywał się na grzbiecie jakiegoś smoka. Czuł tylko ból. Ból promieniujący po całym jego ciele rozlewał się coraz mocniej, coraz szybciej...Kątem oka dostrzegł jakiś budynek w lesie. Co właściwie się wydarzyło? Przez głowę czerwonowłosego przemykały jedynie nikłe strzępy wizji, rozmywające się błyskawicznie w obliczu kolejnych fal jebnięcia ogonem smoka w jego biedny mózg. Jacyś mężczyźni w szarych kapturach. Walka. Jakieś lasy...Mgliste poczucie, że musi uciekać, schronić się, chwilowo nie może przecież kierować tym czterdziestometrowym bydlęciem. Ciekawe, czy to jego własny smok? Przecież nie pamięta tego i już sobie zapewne nie przypomni. Himmel wstrząsnął się i ryknął sobie z cicha. Jednak zamiast zrzucić właściciela z grzbietu, użył swojego skrzydła do złożenia rannego pod drzwiami. Syknął, zadowolony z uwolnienia się od ciężaru. Mężczyzna, niewiele myśląc, uniósł chwiejnie dłoń i spróbował zapukać. Nie wyszło, niestety. Pozostaje mu tylko leżeć i zdechnąć na progu tego budynku. Przeepicka śmierć, po prostu, nic tylko podziwiać jego głupotę...W co on się, do cholery, wplątał? Gdzie był? I dlaczego od stóp do głów ocieka krwią? W pewnym momencie wyczuł znajomą aurę. Nie miał pojęcia, czemu, ale akurat tego gościa rozpoznawał.

- Mal...Cholera jasna, niech mi ktoś...pomoże... - tak brzmiały ostatnie słowa nieznajomego, zanim zemdlał.
Powrót do góry Go down
Malcalen
Malcalen
BYŁY KSIĄŻĘ THANGALDAROS


Miano : Malcalen Akuma Vi Draak
Liczba postów : 39
Join date : 19/02/2015

Dziedziniec przed siedzibą Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec przed siedzibą   Dziedziniec przed siedzibą EmptySob Kwi 04, 2015 1:15 pm

Malcalen w międzyczasie, tak na dobrą sprawę dopiero wstał. Powoli ubrał na siebie skórzane ubranko, i zszedł na dół w kierunku Jadalni. Rozglądał się pod drodze w poszukiwaniu duszyczki z którą mógłby porozmawiać, cóż, a, że mógł tutaj spotkać tylko jedną osobę, to długo teoretycznie szukać nie musiał, wystarczyło wejść do pokoju Zerrave, ale jakoś nie chciało mu się zbaczać z trasy prowadzącej do miejsca w którym mógł napełnić głodny żołądek.
Gdy dotarł do celu musiał jeszcze tylko zejść do spiżarni po jedzenie, i coś do picia, może napiłby się herbaty, ale Zerri nie było pod ręką, i nie miał kto mu użyczyć płomienia aby mógł zagotować wodę, a rozpalać ognia klasycznymi sposobami mu się nie chciało. Rozejrzał się op wspomnianym wcześniej pomieszczeniu, wziął kilka jabłek i trochę chleba, z którymi natomiast wrócił do kuchni, usiadł na jednym z krzeseł i zaczął jeść.
Po pewnym czasie gdy przypomniał sobie, że tuż przed wstaniem, jeszcze gdy się rozbudzał zobaczył z okna znajomego smoka, właściwie przez niego postanowił wstać, w związku z tym teraz zaczął zastanawiać się czemu Natsu jeszcze nie wszedł do środka. Niemniej dokończył jedzenie, gdyż napełnienie żołądka uznał za ważniejsze. Wstał i powędrował do drzwi. Gdy je otworzył patrzył się przed siebie, więc początkowo nie zauważył wykrwawiającego się pod jego stopami kumpla. Wzruszył ramionami i zamknął drzwi, jednak gdy zrobił krok poślizgnął się i o mały włos nie zabił, chociaż dzięki umiejętnością utrzymał się na nogach.
-Co jest kurwa? - Powiedział do siebie i spostrzegł krew pod stopami. Chwilę się zastanowił po czym otworzył ponownie drzwi i spojrzał w dół. Cóż nie można zaprzeczyć, że doznał sporego szoku, jednak pierwsze co zrobił to walnął facepalma. Dopiero wtedy podniósł kumpla... Kiedy wrzucał go sobie na ramię powiedział do nieprzytomnego.
-W co ty się debilu wpakowałeś? - Gdy już miał Natsu na ramieniu wniósł go do środka.

z/t z Natsu
Powrót do góry Go down
 

Dziedziniec przed siedzibą

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: TERENY NICZYJE :: Bezkresna Puszcza Elfidrów :: Siedziba oddziału Hametsu-